wtorek, 3 marca 2009

Bo chodzi oto żeby było miło chociarz niekarzdy otym wie.

W miesioncu lutym umarli dwaj ludzie ot kultury.
Narpiew Frańciszek Bibersztajn-Starowjejski cozwał sie Jan Byk.
Jego to ceniłem nat wyras. Nawet otwiedziłem taki pokaz jak muwił i rysunkował narzywo. Niedoś że artysta to jeszcze facet z kościami i miał i posiadał swuj poglond. I nie był mięki w sprawach. Kochał rzycie i kobjete i widział w niej obras Boga.
Chodź troche mjej obrazu Boga widział w chudej kobjecie. Lubił rzeby było durzo ciała. I rysunkował wtęczas takie okrongłe ruchy. I niewyrarzał sie o Nowo Sielskim spowodu chudego ciała i małych cyckuw. Ja pszyznaje wole raczej średnie. Lecz cenie jak ktoś ma zdanie.
Rysunkował na durzym papierze ale tesz w powieczszu renkami i mową. I pluciem. Jak ktoś sie emocjonkuje to czensto opluwa swoja wypowieć. Artysta Frańciszek był namniętny w rzyciu i w utworzeniach. Ajak napotykałem jego plakat to zaras chciałem nato iść.


No a ponim zginoł Bolec. To inna kultura. Lecz mi żal. A narbajdziej nieza piosęki lecz za film. Jak grał skukizem w Poniedziałku i wtym nastempnym dniu. I wogle w Picie Bulu. Jak grał Kubusia co chciał był policjantem a został małyżonkiem Dżemy Rosatej. I to sie skończyło dla niego stragedją. Niewiedziałem nakoniec czy wiencej mi żal Kubusia czy Despera. A teras to mi żal Bolca.
Chciałem dać tu kawałek z Poniedziałka jak je charmburgera na pace. Lecz doszczszegłem zbyt zawiele brzytkich wyrarzeń sie. A morze to ktoś pszeczytać pszed dwudziestączszecią i morze mu zaszkodzić. Bo sejm kiedyś pochwalił kiedy wyrarzenia zaszkodzają akiedy nie.
Noto dam smutną piosęke Bolca.

1 komentarz:

  1. BORAKS!
    właśnie oznajmiłam wszem i wobec, że jestes moim idolem :-)

    będę Cię czytać, bo mi dobrze robisz na uśmiech :-)) poszerza się po pierwszym zdaniu! rewelka!

    Bolca z przyjemnością posłuchałam

    OdpowiedzUsuń