niedziela, 7 września 2008

No wjesz - jak Slesz.

Sie pokazało nato że niema rzadnego zjeńcia jak gram soluwke. Szkoda bo fajnie wyglondałem. Zupełnie jak Slesz.
No tylko miałem troche mjejszy roskrok i bes kapelusza. W kościuł wstempuje bez nakryć głownych.
Noi stałem na tych schotkach ałtarzowych nisz na polu pjaskowym prerji.

Jeszcze włosy mam niepodobne.

A reszta jusz taksamo.


3 komentarze:

  1. Dlaczego ciągle jest 0 komentarzy? Hej! Wiem, że czytacie Boraksa. Jestem pełna podziwu dla jego przemyśleń.
    Boraks, kupuję Twój pomysł, gdy spanie nie przychodzi. Wezmę sobie jabłko i pójdę do piekarni:)
    Dzidzia

    OdpowiedzUsuń
  2. moze nie wszystkie przechodza przez moderacje?:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czejś.
    Notak notak. Zaczymałem z brzytkimi wyrazami. Bomi nie dopasowały do w twornego zwzoru.

    Posdrawiam Was.

    OdpowiedzUsuń