Są pszemyślunki do ujaśnienia i nic nieporadzę. Ale nie będzie to jusz szołbiznes. Rzadne takie. Zato zwyczajne rozwagi o kulturze.
Kulturę to się pojmuje nawzglond i dywidłalnie. Bo gdysz dla jednych to nieczymanie łokci na stole a dla drugich to Bogu Sław Kaczyński (nie stej rodziny. Sprawdzałem).
Spowodu kultury wziołem ten wzur. Jest nazwyczaj w tworny.
Jak chodzi o kulturę to kiedyś miałem teleotbiornik. Było stego dobro, bo kulturę miałem za wymieżonym pilotem (taki rzart). Było jednak i zło. Jak tesz równiesz pot rarznienie nerwuw. Że ciongle nic niema i niema, ani natym kanale ani natym ani natym.
No chybaże wnocy. To nie było najźlejsze bo gdysz jestem insomikiem. Ale zamało.
Wdzień lekramowali niepoczebność.
Asz wkońcu teleotbiornik pierdyknoł namen. I teras szukam kultury dokoła. I ona wystempuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz