O mię

Moje zdjęcie
To muj blok, wktórym zwracam się mocniej na kulturę. Chodzi o sztukę co mię zrusza. Morze chodzić o to co mię w nerwia czasem. Czensto. Czasem. O zwyczajnym życiu tesz będe pisał jeśli mię skłoni co dzienność. Gdysz je cenię.

poniedziałek, 23 lutego 2009

Edykiety

Jeszcze sie tyle nie narobiłem pszy bloku jak dziś.
Zgapiłem ot inego bloka edykiety. Sa to coś rodzaju nalepki na weki. Żeby rospoznać co jes wew śrotku bez otworu.
Nalepiałem te nalepki pot wszyskie wpisy.
Teras morzna otszukiwać.

Nie zwabiam.

Nici z miłości rzycia. Nataki wjosek dziś pszystompiłem. Aco nawet to pszystompiła mię Ewelina.
Smarkata niesmarkata ale kobieta wkońcu. I poczyniła wytumaczenie. Na schodach jak ją spotkałem jak zapomiała kluczy a matka w kościole.
Bogdysz to sie roschodzi o formony. Ewelina ma formony do Marjusza a bychciała do Robercika. Zato Robercik jes nieczujny na jej formony lecz na Elrzbjety. Jest sprawa rzeby sie doczulić na swoje wzajem formony. Iwtedy ruwna sie miłość rzycia.
Noto ja niemam ani nawet jeden formon. Zapewne. Niewiem czy moge jakieś sobie wykluć.
Ewelina muwiła że w drogich perfumkach są formony. Lecz jedna flaszka nie styknie do końca rzycia. Wrazie napotknieńcia miłości.
Sen mię opuścił. Bo formony to już chyba dawien dawno.

Morze udam sie do seksologa. Chodź to ostatecznoś.

środa, 18 lutego 2009

Jak kto miejszy to gma wiencej gensta.

Sebek wszet bes zastukania jak odlewałem makaron. Żucił tortnister na stuł wkuchni. Otwar loduwke. Wzioł kiełbase i sie rośsiat. Jak to wszysko robił to oprucz tego mokszył podłoge butami ot śniegu. Całą zamokszył. Nalałem mu zupe. Nic nie muwiłem Sebek zato wkułko. Że stara mu smendzi i nie pujdzie dodomu. Same otzywki nargojszego pomyślenia. Asz muwi zapalisz Boraks i mię czenstuje marborem. Muwie niepale. Aja zapale muwi Sebek. Muwie niezapalisz. Boniepoto żuciłem rzeby mieć teras opcy smrut. Towyjde i zapale muwi Sebek. Muwie to niestrasz tylko wyjć. Lecz narpiew podłoga. I dałem mu ścierke. Chwile postał ze szczenką do pszodu. Wreście wzioł ścierke i zestar wszysko co napaskudził. Zanius do łazienki i umył rence. Apotem usiat i zjat zupe.
Muwie ubieraj kurtke i czapke. I poszliśmy za blok. Muwie zlepimy bałwana. Sebek nato sam bałwan jesteś Boraks. Pojebany bałwan. I zaczoł kopać śniek butem. Aja zaczołem zlepiać bałwana. Asz paczsze a Sebek pcha kule. Nic niemuwie tylko zlepiam. Postawiliśmy bałwana wienkszego jak ja. Apotem walnełem Sebka śnieszką. I rosgożyła bitwa. Ze dziesieńć dzieciakuw sie dołonczyło małych i durzych. Sebek śmiał sie na cale garło asz sie osmarkał. I stego sie jeszcze wiencej śmiał. Tak sie czszeba śmiać jak sie ma dziesieńć lat.
Potem powiedziałem że jak chce do mię na zupe pszychodzić to bes fajek. Ot razu wywalił. Całą paczke. I dożeknoł że bałwan był najzarombiszczszy z jego rzycia. Smojego tesz.

wtorek, 17 lutego 2009

Menskie mażenia

Piłem cherbate po ośnierzaniu. Kiedy natszet profesor. Narpiew zastukał w sęsie. Anatszet zaras potym. Troche mi dziś koła takie kułeczka latają jak pisze. Pszes to ośnierzanie. A cała noc na monitorniku. Lecz czas nie zadbywać kultury.
Profesor zrobił wyznanie zaras w korytażyku że bieże go Kif Riczarts. Mjałem już do powjedzenia że czszeba było troche pomachać łopatą do ośnierzania zrana. Jak sie nie ma pomysłu na nowego bełinga. Lecz doszczszegłem wurstancje na jego skronieniu. Wienc lepiej dałem mu cherbaty i zrobiłem mine oczami że morze nadal wyznawać.
Profesor muwił że wszysko zaczeło sie niewinie ot kibla. Siedział w wychotku a spowodu chermafroiduw ma zawsze zwyczaj siedzieć długo. Spowodu walki snudą wzioł do czytania z pod ręki pisma małyżonki. A były to pisma kobjece.
Pszeczytał jak zjendrnić piersi po robjeniu nadrutach. Choroskop wjakim miesioncu wszczykiwać sustancje. Zdobył informacje że kolczyk w pempku po szeździesoncce kreńci facetuw. Jak po dwudziesce. Żeby doprania zakładać glycerinowe worki na rence. Że ajpody wychodzą smody. I ot tego wszyskiego poczuł że musi stać sie Kifem Riczartsem.
Kif Riczarts był jego mażeniem ot młodości. Tylkorze matka nie wyraziła pogodzenia sie sfazboksem. Wtęczas postanowił być profesorem ot bełinguw. I doczszymał. Tylkorze ubiera marynarke sztruks z łatami wew łokciach. Zamias spodnie zez kury.
Nareście sie zlitowałem i porzyczyłem moje portki z wenżowej skury. Chodź z cienżarem. Bogdysz to taka osobistość w odzierzy.
Otrazu zaczoł robić roskroki. Musiałem mu pszypomjeć jakie kroki robi Riczarts.
Pszyznaje że go cenie. Tego Riczartsa. Jako zwieżeńcie sceny. Jak i mam szacunek za jego trwałość. Nawet jak spat spalmy na Fidżi to pszertwał. Ateras mug mieć 65 urodziny. I czszecią czejś Piratuw s Karajbuw pszemenczyłem spowodu na jego osobe. Dżony Dep dobże jego owzorcował.
Wszyscy mają wiadomość o narkotykach i eskesach. Jednak karzdy facet chce być jak Kif Riczarts do lustra. Luptesz Syt Wiszyz. Robie warge dogury do lustra. Awjem że był bupkiem nisz legędą.
Roszpraszam sie. Musze zakończyć ten wpis i zabrać profesorowi spodnie. Pszesadza swczuwaniem.

sobota, 7 lutego 2009

Kąserwujemy w temacie kultury

Noto wyznam w temacie Palłi. Żesie nic nie rosjaśni wewzglendzie miłości rzycia. Puki co.
Nieposiadam rozeznania czy sie cieszyć czy tylko zmartwiać. Bogdysz sporzytkuje z Palłą durzo terminuw. Spoczontku była u mię jedynie radoś i nadzieja. Lecz szposzczszegam że Palła szposzczszega mię wrodzaju starego Wensiorka. Morze być ewentuacja że jestem odniej osoby zbyt zastary. Bes klawisykacji wsęsie małyżonka. Sklawisykacją na ojca. Ktury ja odumar w młodosci potstawuwki.
Palła zawieża mi sekretności o Damnianie. Uraja łeski w majkiet kiedy ma kąflik smatką. Kobietą o całkiem sporawej niewrarzliwości bońć cobońć. Napisałem w majkiet bo tak się mawia. Lecz naserio to w chusteczki chignieniczne pszy stole wkuchni.
Prowadzimy kąserwacje w tematach kultury. Oglondamy filmiki kurtularne sjutuba. Oraz suchamy muzyki.
Palła powruciła niebawem z Łodzi. Była tam u ciotki pilnować mieszkania. Otbyła tam wisasz i we wczorajszym dniu mi opowjadała. Że to tacy fotografonowie że robią zdjeńcia tylko ze szarym kolorem. Noto ja tesz o tym czytałem na takim bloku co go czytam czasem. Ale niechciało mi sie tych szarych ludzi szukać w internecie.
Noale z Palłą to obglondałem na stronie. Palła muwiła że jej żal że ona nie umie tak jak artyści. Jak ja w mojich utworach tesktowych lup ci fotogafonowie wew swojich. Że jakby mogła to by zamnieniała smutne myśli i rospacz na utwory i wypuszczała ot siebie w świat. Jak małe papierowe samolotki. Tak powjedziała pieńknie. Aja sie zruszyłem.
Noto obglondnołem ta strone. Jedne zdjeńcia ładne. Inne nie rozumię zazbytnio. Lecz powziołem opserwacje że cały wydalony smutek umieszczają w tym jednym mniejscu. To porzyteczna strona. Tylkoże znalazłem dla nich w internecie lepszy utwur nisz posiadają. Boten utwur to jusz zawiele wydalania melankolji. Hej Szare Dni, weście sobie ten:
Fanatic - Szare dni

Jak uznajesz nowy wyglont mojego Bloka?

Polup Bloka na Fejzbuku. Jak zechcesz.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...