O mię
- BORAKS
- To muj blok, wktórym zwracam się mocniej na kulturę. Chodzi o sztukę co mię zrusza. Morze chodzić o to co mię w nerwia czasem. Czensto. Czasem. O zwyczajnym życiu tesz będe pisał jeśli mię skłoni co dzienność. Gdysz je cenię.
czwartek, 1 stycznia 2009
Zaplan
Stałem na balkonie i machałem kieliszkiem szanpana wkierunku do Palłi. I ustankowałem zaplan na Nowy Rok ano dominik 2009. O pułnocy. Że niech sie rozjaśni czytak czytak. Morze żona lecz morze nie. Lecz niech sie stanie rosjasnoś. Zaplan zapisałem na małym papiurku i włorzyłem wbut. Pot w kłatke. Wiem że to pszysont lecz objawiła mi jego kucharka skturą pływałem po Polinezji Frandzuskiej. Kobjeta wielkiego doświaczczenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
i co dalej?tzn wlozenie w but sprawia, ze sie spelni?
to nie moze byc tak proste:-)
No dla kucharki pszysont. Lecz dla mie gniecenie w bucie świaczczy o pszypomjeniu. O pjotyrecie 2009.
czyli to spelnia role taka jak moj kalendarz -lezy na biurku w zasiegu moich oczu. niestety, niestety:-)
Prześlij komentarz