Sebek wszet bes zastukania jak odlewałem makaron. Żucił tortnister na stuł wkuchni. Otwar loduwke. Wzioł kiełbase i sie rośsiat. Jak to wszysko robił to oprucz tego mokszył podłoge butami ot śniegu. Całą zamokszył. Nalałem mu zupe. Nic nie muwiłem Sebek zato wkułko. Że stara mu smendzi i nie pujdzie dodomu. Same otzywki nargojszego pomyślenia. Asz muwi zapalisz Boraks i mię czenstuje marborem. Muwie niepale. Aja zapale muwi Sebek. Muwie niezapalisz. Boniepoto żuciłem rzeby mieć teras opcy smrut. Towyjde i zapale muwi Sebek. Muwie to niestrasz tylko wyjć. Lecz narpiew podłoga. I dałem mu ścierke. Chwile postał ze szczenką do pszodu. Wreście wzioł ścierke i zestar wszysko co napaskudził. Zanius do łazienki i umył rence. Apotem usiat i zjat zupe.
Muwie ubieraj kurtke i czapke. I poszliśmy za blok. Muwie zlepimy bałwana. Sebek nato sam bałwan jesteś Boraks. Pojebany bałwan. I zaczoł kopać śniek butem. Aja zaczołem zlepiać bałwana. Asz paczsze a Sebek pcha kule. Nic niemuwie tylko zlepiam. Postawiliśmy bałwana wienkszego jak ja. Apotem walnełem Sebka śnieszką. I rosgożyła bitwa. Ze dziesieńć dzieciakuw sie dołonczyło małych i durzych. Sebek śmiał sie na cale garło asz sie osmarkał. I stego sie jeszcze wiencej śmiał. Tak sie czszeba śmiać jak sie ma dziesieńć lat.
Potem powiedziałem że jak chce do mię na zupe pszychodzić to bes fajek. Ot razu wywalił. Całą paczke. I dożeknoł że bałwan był najzarombiszczszy z jego rzycia. Smojego tesz.
3 komentarze:
troche starsi od Sebka tez moga wpasc na zupe jak beda w okolicy?
to ja pytalam jakby co:-)
Gotuje zawsze durzy gar zupy. Jak niknie pszyjdzie to mam na wiencej dni. Jak kto pszyjdzie to mu dam.
Prześlij komentarz