O mię

Moje zdjęcie
To muj blok, wktórym zwracam się mocniej na kulturę. Chodzi o sztukę co mię zrusza. Morze chodzić o to co mię w nerwia czasem. Czensto. Czasem. O zwyczajnym życiu tesz będe pisał jeśli mię skłoni co dzienność. Gdysz je cenię.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Śnietnik buduje a potym rujnuje.

Dzisiej w robocie jestem do bani. Śmierzbi mię w oczach tam styłu i nie idzie się podrapać. A jeszcze na do datek słońce wali oświeceniem prosto w zynaglizancję świetną i nie wjem czy czerwone czy rzułte czy zielone wreście. W radjo nadawali, co ten lekasz ot oczuw wynalas kawałek oka w oku styłu i nik niewjedział że jes a ten kawałek tam był. Nie mogę wyzwolnić się ot tego wynaleźnienia, żeco jakby gdyby mnie ktoś wynalas że mam jeszcze jedną renkę. Wiem żeisz renka to pszysada, no ale kolano? Rosmyśliwam co mam wsirodku, co nie wjem że mam i naco mnie to wjedzieć.
To wziełem się do pisania arzeby wezmnońć się za insze myślenie. Czekam tutej na bizmesmena i akurad na Chotspodzie. 

Mnieliśmy wydażenie takie, że nam nieotwarzają śmnieci do wysypiska. Stego faktu najpszut nastompiło sonsieckie zjednoczenie się osub oras poniednanie. Wszystkie stali i wygrażywali na samożont, że mniasto nie wyrabja, że te z Gdyni pokradli nam kubeły oras na smrut. Nowy sonsiat z dołu wygadywał na Barsę, że nie przybyła zmnierzyć się z Lechją. Bogdysz że Polaka się nieszanuje i powarza a tylko Niemca tak. Bojakby gdyby mnieli się zmnierzyć z Bajerem Monakjum toby im rak trenera nie zaszkodził. Dugo tak gadał lecz ogułem sytułacja była pszyjenna oras solidarnyściowa.

Potym nastompiło po nowne skucenie się osub. Za durzo popatrzyli na swoje śmnieci wzajem i kturego bardziej śmnierdzą. Na dodatek bizmesmenowa wyniuchała w śnieciach jakeś portki, że to niby jej były i zaginęli pocz czas szuszenia się na lince ot podwurka, a teras lerzą niewine na kupje, w śnieciach ot Czarnieckich. Skrutując, że niby Czarniecka skradła bizmesmenowej portki slinki. Niewjem na co, jak Czarniecka chuda jako zgryzek a bizmesmenowa tyłek ma większy jak poczszebuje.

Nareście profesorowa wyszedła z okszykami na pszeciwko władzy i prubowała do konać protestowego samospalenia siebie za pomocą wina typu sikacz oraz zapalniczki Zipo. Wino się nie zajeło tylko profesor się spalił ze stydu. Zawineł małyżonkę w reńcznik kąpjelowy z Kubusiem Uszadkiem i wyprowadził ze śnietnika.

Poszłem w tę czas do domoswa się rzaszyć i obglondałem Sopranuw skąputera. Paczszyłem jak robią w śmnieciach i rzałowałem Toniego w sęsie Dżejsa Galdonfinjego. Jak grał tego Toniego stą sapką i zatkanym nosem a teras nierzyje i jusz nie zagra i było mnie rzal. 

Noto poszłem do wryzjera, tego co jes na Jedności Robotniczej co jak się wjeżdża na Małomjejską. Znaczy się na Krakcie Śjętego Wojciecha. Ściełem się na zapałkię oras pogadałem sluckim człowiekiem. Objecałem jemu pszyjś zrobić lamperję olejną w zakładzie, bogdysz otchodzi całymi spłatami. Wryzjer jedno co mnie żek: pacz pan, Boraks, ze luckoś pszywarznie ino pożontkuje to co inne widzą napokaz, weśmy włosy. Wogle zaś nie porzontkuje to co we sirotku i niewidać, weśmy kiszki. Luckoś co dzień sie uczesywa, a we sercach i muzgach czszyma śnietnik niewywjeziony. 
Trochę ma suszną rację a trochę luckoś ma tesz ruwniesz brudne obuwje.

Brak komentarzy:

Jak uznajesz nowy wyglont mojego Bloka?

Polup Bloka na Fejzbuku. Jak zechcesz.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...