W dniu w czorajszym mniałem dzień urodzenia się znowusz. Oczszymałem pocztą powiszowanie ot brata i bratowej oras pieńć dych arzeby sobje coś nabył miłego, jakiś dyzodoran i skarpety czy coś. Potym znalazłem na słoniance kwjat typu gerber i placek skartką Hepi Brzdej Kąfidencie. Wszyscy są w klacce ścieknieńci za tego bloka i że w nim są i mię zblokowali na fejsbuku na szelki wypatek jakbym ja ich chciał za kolegować ze sobą.
Potym pszyszet Sebek i pszynius mi podarek wsprawje kociaczki a jes nim transponsderek podrurzniczka do podrurzowania we foswagenie golfie oras do wederyniaża. Transponsderek jes urzytkowany w cześniej pszes aregro lecz Sebek dugo szukał arzebym mniał pot koror do samochotu a na boku wyszprejował znaczek samochuta ludu. Muwił arzebym rzył po swojemu bogdysz mam susznoś w czynie oras mondroś oras arzebym lał na obrarzonych spułklatkowcuw sikiem prostym. Oras że on by mie za kolegował na fejsbuku i dzie tylko ale rze jes ze zasady napszeciwny soszalmendjom jako nażeńdziom zystemu zła do panowania nat człowiekiem osobą lucką.
Potym pszyszet bizmesmen z wutką berweder i był po płakany ot śmniechu i nie muk się zaksztusić ot suw ani nic tylko mię klepał poplecach i kreńcił głową. Potym kazał dać mnie szklanki arzebysmy ucili muj dzień urodzenia się oras moją pot wyszkę. Bogdysz jak sobje dobże szczelił to wyznał żeisz bes całą noc i dzień czytał muj blok i tak się w rzyciu nie u bawił i że wszysko tam na pisałem anic niepowjedziałem i pot wyszka jes za moją dysekrednoś, że isz nic nie ma o jego inderesach. Tylko o gupotach rzony samo rzywe i prawda naświensza. Oras o tych inych syrkowcach sklatki. Prawje sam wypił całą wutkę i w końcu poszet.
Zjadłem placka co zostało, dobry ze śliwkuw skruszonką i jusz mniałem pisać a tu pukanie. Paczszę, a to Mągoł w Mągolji za poznany, co u niego w juracie mnieszkałem pszes pare tygodni, zwany Basan. Co oznaczy Piontek. Basan jes jusz stary chociasz niewniadomo jak bardzo ale bardzo. Noto się zadziwiłem i posondziłem siebie o majaki ot tego berwedera puł kielonka. Ale nie. To był rzywy Basan. Basan pochodził troche pode dżwjami bogdysz taki jes obyczaj arzeby obkronrzyć juratę. Potym wyjmnoł nuż z buta i połorzył na słomniance mojej gumowej. Potym weszet nie nadyptujonc na pruk i mie opwonchał. W tę czas ja włorzyłem czapke jako rispekt. Potym poszlimyśmy do stołu rzazyć kaszupskiej tabaki i potym mleka.
Zjadłem placka co zostało, dobry ze śliwkuw skruszonką i jusz mniałem pisać a tu pukanie. Paczszę, a to Mągoł w Mągolji za poznany, co u niego w juracie mnieszkałem pszes pare tygodni, zwany Basan. Co oznaczy Piontek. Basan jes jusz stary chociasz niewniadomo jak bardzo ale bardzo. Noto się zadziwiłem i posondziłem siebie o majaki ot tego berwedera puł kielonka. Ale nie. To był rzywy Basan. Basan pochodził troche pode dżwjami bogdysz taki jes obyczaj arzeby obkronrzyć juratę. Potym wyjmnoł nuż z buta i połorzył na słomniance mojej gumowej. Potym weszet nie nadyptujonc na pruk i mie opwonchał. W tę czas ja włorzyłem czapke jako rispekt. Potym poszlimyśmy do stołu rzazyć kaszupskiej tabaki i potym mleka.
Basan muwił że cieszy jego moje dobre zdrowje i że jedzie do wnuka do Jonsioping co jes we Szwedzji nat jeziorem i zrana ma prom z Nowego Pordu. Połorzył się pot stołem i zasnoł. Paczszyłem się jak tak śpi, lecz nie jak jakiś sychol co się gapi jak ludzie śpią lecz rormalnie. Przypomniłem sobje do głowy jakie on ma pożondne rzycie i proste i dobre. I pomyślalem o takie i zdmuchnełem sobje zapałkę zamias wajerwerkuw na torcie.
Rano zawjezłem jego na pszystań. Po drodze na potknołem katyketkę. Muwi spuźnione jednakrze jakrze szczere rzyczenia na okolicznoś urodzenia. Pani Wensiorkowa powjadała, że to szterdzieści i sztery, u, muwi, u u, powarzna sprawka, za chichrała się w szalik, wielki wjek, za chichrała się, wjeszczajski, u u, kto wje ktowje, u u. Powjedziałem że ja nie wjem. Oras, że woliłem czydzieści czy. Oras arzeby otmuwiła za mię jakiś wolny paciesz. Poszedła obrarzona żeisz kpjeje sjej rzyszliwości oras molditwy. Sam otmuwie za się.
Rano zawjezłem jego na pszystań. Po drodze na potknołem katyketkę. Muwi spuźnione jednakrze jakrze szczere rzyczenia na okolicznoś urodzenia. Pani Wensiorkowa powjadała, że to szterdzieści i sztery, u, muwi, u u, powarzna sprawka, za chichrała się w szalik, wielki wjek, za chichrała się, wjeszczajski, u u, kto wje ktowje, u u. Powjedziałem że ja nie wjem. Oras, że woliłem czydzieści czy. Oras arzeby otmuwiła za mię jakiś wolny paciesz. Poszedła obrarzona żeisz kpjeje sjej rzyszliwości oras molditwy. Sam otmuwie za się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz